Gdy szłam przez park spotkałam Pabla.
-Cześć kochanie!-Powiedział z uśmiechem na twarzy
-Hej misiu!-Odparłam i złożyłam na jego ustach pospieszny pocałunek
-Spieszę się na zajęcia, ale później możemy się spotkać-Powiedziałam
-Dobra, co powiesz na kino o 16:00?-Zapytał
-Dobrze, to do 16:00!!!-Pożegnałam się
-Pa, pa!-Powiedział, po czym złożył na moich ustach pożegnalny pocałunek.
Odwzajemniłam pocałunek i pobiegłam na zajęcia.
***
Dotarłam spóźniona 5 min. Szlak!-Pomyślałam, po czym pobiegłam do mojej grupy. Gdy dotarłam moi uczniowie siedzieli znudzeni i gadali. Gdy weszłam podbiegła do mnie Violetta i powiedziała -Angie, możemy porozmawiać na osobności?-Spytała-Jasne-powiedziałam, po czym wyszłyśmy na korytarz.
-Angie, mogę ci zaufać?-Spytała
-Jasne-odparłam
-Bo...-Powiedziała i się zająkała
-Bo co?-spytałam troskliwie
-Bo, wiesz, moja mama nie żyje... i chciałam się ciebie spytać, czy mogę traktować cię jak matkę?
-Tak...-Powiedziałam i przytuliłam Violę
-Wiesz, to wszystko z tej tęsknoty, a ty tak przypominasz mi mamę...-Powiedziała Violetta
-Kocham cię-Powiedziałam i pocałowałam ją w czoło, po czym wróciliśmy do grupy...
----------------------------
I co? Podobał się pierwszy rozdział? Napisałam go ja, Ni
Komentujcie, kochani i pamiętajcie możecie zadać pytania na maila: germangie111@gmail.com!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz