-Pojechałem do domu... Nie ma sensu tam siedzieć
***
/Rano/
Pojechałem z Violettą do Angie rano. Miała dzieci na rękach. Karmiła je... Violetta od razu podbiegła do swojej cio... maco... Angie... czasem nie jestem pewien... No nic, pobiegła do Niej i zapytała czy może je potrzymać. Stałem z boku
-German, to twoje dzieci... Violu, daj je tacie!-rozkazała Angie
-Eeeemmm, proszę-Violetta uśmiechnęła się słabo... Wziąłem dzieci. Po pięciu minutach rozpłakały się
-Ups, hyba są głodne... Znowu-Angie wzięła dzieci i zaczęła je karmić... Nagle do sali wpadła wśekła...
--------------------------------
Sorry że taki krótki, ale nie mam weny gdy oglądam The Voice Of Poland XD
Ni<3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz